MLKS Czarni Olecko po raz kolejny nie potrafili wygrać ligowego spotkania. Licznik meczów bez zwycięstwa wskazuje już osiem. Tym razem podopieczni Adama Wyszyńskiego oraz Kamila Szarneckiego ulegli u siebie Gks Wikielec 1:3.
Dla naszych piłkarzy wiosna nie jest szczególnie radosna, przegrana siódmego meczu w ostatnich ośmiu spotkaniach nie jest powodem do dumy. Ostatnie kilka meczy pokazuje dziwną słabość zespołu, widać wyraźnie, że w tej wcześniej dobrze działającej maszynie coś się zepsuło. Drużyna gra bardzo nierówno, brakuje przygotowanych akcji, gra jest chaotyczna, niezorganizowana. Mecz z Wikielcem obnażył po raz kolejny największe bolączki olecczan. Mnożyły się niecelne podania, przestoje, podania do przeciwnika – wyraźnie widać brak koncentracji. Były też dobre fragmenty gry, gdy Jakub Kozłowski strzelił kontaktową bramkę. Było to tylko honorowe trafienie z naszej strony i mimo jeszcze kilku dogodnych sytuacji Czarni nie zdołali umieścić piłki w siatce.
Do końca sezonu pozostały jeszcze tylko dwa spotkania. W sobotę za tydzień Czarni pojadą na arcyważny mecz z Unią Susz. Nasz najbliższy rywal zajmuje 13.pozycję w tabeli i ma tyle samo punktów co Czarni (22) natomiast ma jeden mecz zaległy który rozegra 5 czerwca z GKS Wikielec.